El Caminito del Rey to szlak przebiegający przez najbardziej strome wąwozy w Europie. Wysokość skalnych ścian dochodzi do 700 m wysokości, pomiędzy którymi przepływa rzeka Gauadalhorce. Znajduje się on w Andaluzji, w prowincji Malaga, w pobliżu miasteczka El Chorro.
Trasa przebiega na odcinku od zbiornika Guadalhorce do El Chorro i przebiega między trzema kanionami. Szlak zbudowany został na początku XX w. w celu zapewnienia transportu materiałów i pracowników przy budowie zapory wodnej.
El Caminito del Rey – jak dojechać?
Dojechać tam można zarówno autem, jak i komunikacją publiczną. Druga opcja ma dwie możliwości. Pierwsza to pociąg odjeżdżający z Malaga Maria Zambrano o godzinie 10:05. Druga to podróż z tego samego miejsca kolejką miejską C2 do ostatniej stacji Alora. W Alorze przesiadamy się na autobus 340, który jedzie z dworca kolejowego do El Chorro. Godziny odjazdu są tutaj. W drugiej opcji lepsze jest to, że kolejką odjeżdża z dworca w Maladze co godzinę.
Jadąc o 8:05 w Alorze, mieliśmy autobus o 8:50 i w porze zimowej mogliśmy być wcześniej na szlaku. Pomiędzy El Chorro (przystanek przy stacji kolejowej) a Ardales ( wejście do kanionu) kursuje autobus. Czas oczekiwana maksymalnie do 30 minut. Bilety na autobus, jak i bilety wstępu do El Caminito del Rey zakupiliśmy wcześniej na tej stronie . Bilety na autobus można także kupić u kierowcy a bilety wstępu tuż przed wejściem.
El Caminito del Rey – informacje dotyczące wstępu.
W poniedziałki szlak nie jest udostępniony do zwiedzania a w porze zimowej wstęp jest skrócony. Przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych takich, jak silny wiatr czy deszcz, szlak może być zamknięty. Wtedy otrzymamy wiadomość na maila o możliwości zmiany terminu. Nie można natomiast zwrócić biletów. W okresie, kiedy odwiedziłam to miejsce, dostępna była tylko jedna trasa z Ardales do El Chorro.
Przy punkcie kontrolnym należy być około pół godziny wcześniej, ze względu na limit wejść na trasę. Grupy są wpuszczane w odstępach co kilkanaście minut. W porze zimowej nie było tego problemu, bo chętnych było znacznie mniej. Najlepiej na stacji w El Chorro pojawić się na godzinę lub półtorej przed planowanym wejściem.
Do wąwozu prowadzą dwa tunele. Pierwszy bezpośrednio z przystanku autobusowego z prawej strony restauracji El Kiosko, który ma długość 2,7 km. Krótsza trasa znajduje się około 200 m przed restauracją widać ją podczas jazdy autobusem. Ma ona długość 1,5 km. Tunel ten jest węższy i ma długość 150 m. Przechodząc przez niego dobrze jest mieć przy sobie latarkę. Obie trasy prowadzą do zapory Gaitanejo, przy której znajduje się punkt kontrolny. Tam otrzymujemy kaski i ochronne siateczki na głowę.
W dalszej kolejności wysłuchujemy informacji w języku angielskim dotyczącej zachowania zasad bezpieczeństwa oraz tego, co wolno a czego nie. Z całą listą zakazów można zapoznać się tutaj.
El Caminito del Rey – przebieg trasy.
Cały trasa ma długość 7.7 km i składa się z kilku etapów. Najciekawsze to:
Pierwszy Kanion Gaitanejo,
Drugi Kanion Las Palomas Cliff,
Dolina Hoyo,
Trzeci kanion – Wąwóz Gaitanes (Desfiladero de los Gaitanes).
Pierwszy Wąwóz Gaitanejo jest dość wąski. Jego wysokie ściany mają zaledwie 10 m szerokości, co daje niesamowite wrażenie. Warto spojrzeć w dół, aby zobaczyć piękne kształty wytworzone u podnóża wąwozu w wyniku erozji. Przejście na tym odcinku jest trzecim, które zostało wykonane do chwili obecnej. Pierwsze kładki wykonane były z żelaznych podpórek, które podtrzymywały drewniane deski i belki. Za poręcze natomiast służyły liny. Kiedy zostały one zalane przez powódź, wybudowano w 1920 r. kolejne, ale tym razem wyżej. Do budowy użyto wtedy żelaznych elementów osadzonych w ścianach, cegieł i cementu.
Na końcu pierwszego kanionu i przed wejściem do drugiego można dostrzec pozostałości pierwszej metalowej konstrukcji takie, jak belki, deski i sznury, które znajdującą się pod nowymi kładkami. Były używane podczas prac nad kanałem, i następnie zmieniono na inne, wyższe zwane „Los Balconcillos” . Zostały one nazwane El Caminito del Rey dopiero po wizycie króla podczas otwarcia tamy.
Odcinek pomiędzy dwoma kanionami zwany Soto z punktem widokowym, schodzi pod nachyleniem w dół do rzeki. Po przeciwnej stronie widać tory kolejowy wybudowany 1865 r. i potężną skarpą, która musiała zostać wybudowana po tym, jak doszło w tym miejscu do wykolejenia pociągu. Po długim zakręcie, gdzie drewniana kładka okrąża skalistą ścianę, opuszczamy Soto i wchodzimy do drugiego kanionu Las Palomas Cliff.
To długi prosty odcinek deptaków z kilkoma łagodnych zakrętami prowadzącym do punktu widokowego przy Moście Króla (Puente del Rey). Został on nazwany tak po tym, jak przeszedł po nim król Alfons XIII w dniu 21 maja 1921 r. Most w otwartej przestrzeni między dwoma tunelami kolejowymi, miał komunikować zbocza kanionu, torowisko i chodniki usługowe umożliwiające załadunek, rozładunek i transport materiałów oraz pracowników.
Woda rzeki Gauadalhorce, po przekroczeniu dwóch wąwozów wchodzi w dużą przestrzeń naturalną z bujną roślinnością. To dolina Hoyo. Jest tu miejsce na odpoczynek przed dalszą wędrówką. Ścieżka dalej pnie się w górę aż do kolejnej polany otoczonej kamiennymi blokami, z których można podziwiać całą okolicę. W oddali da się zauważyć linię kolejową z metalowym mostem z dwoma dużymi zielonymi łukami.
Do trzeciego kanionu prowadzi część zwisających kładek na wysokości około 100 m. nad poziomem rzeki. Idąc dalej, dotrzemy do Kryształowego Balkonu, który tak nazwany został ze względu na szklaną podłogę. Informacja przy balkonie zaleca, aby jednocześnie znajdowały się tam cztery osoby. Z tego miejsca po przeciwnej stronie widać malowniczy wiadukt kolejowy.
Następnie jeden z najczęściej fotografowanych elementów na szlaku, to stary most akweduktowy. To złożony projekt inżynierii, który powstał w 1904 r. w celu przeprowadzenia wody z jednej strony wąwozu na drugą, na odcinku 35 metrów. Most akweduktowy był również wykorzystywany przez ludzi, którzy szli wzdłuż El Caminito del Rey. Obecnie służy do przesyłu wody z jednej strony na drugą za pośrednictwem pomp lub rur.
Obok mostu znajduje się drugi wiszący metalowy most Puente Cologante. Przechodząc nim czuć, jak lekko się porusza. Na jego końcu widać grupę kredowych skał jurajskich w pionowych warstwach, które rozciągają się w kierunku wody, tworząc dużą kolumnę przy wejściu do kanionu.
W oddali widać nową elektrownię wodną El Chorro. Po prawej i nieco w górę znajduje się komin wyrównawczy górnego zbiornika Klifu La Encantada, który odbiera wodę z rury o spadku 400 m. Kładka prowadzi do niewielkiego zakola z dwoma ławkami, gdzie można odpocząć przed wejściem na strome schody, które rozciągają się wzdłuż mostu i tunelu kolejowego.
Ostatni odcinek to ścieżka o długości 2,1 km prowadząca do punktu zdania kasków i dworca kolejowego El Chorro. Mijamy jeszcze wiadukt Albercones z dużym łukiem, na którym wsparte są inne pomniejsze. Ma to na celu odciążenie całej konstrukcji.
El Caminito del Rey – jeszcze kilka informacji praktycznych.
Czas, jaki przeszliśmy cały odcinek trwał dwie godziny wraz z odpoczynkami, robieniem zdjęć i filmowaniem. Nie było to więc jakieś szczególnie szybkie tempo. Na koniec jeszcze kilka istotnych informacji. Na trasie nie ma toalet ani sklepów czy restauracji, więc warto zaopatrzyć się wcześniej w jedzenie i picie. Kaski trzeba nosić na całym odcinku szlaku. Nie stosowanie się do któregoś zakazu sprawi, że zaraz pojawi się przy nas pracownik parku a to za sprawą licznych kamer rozmieszczonych na trasie.
To samo, jeśli chodzi o używanie niedozwolonych przedmiotów. Przechodząc przez szlak, miałam przy sobie gimbal do telefonu, znacznie krótszy niż uchwyt do selfie. Zostało to zauważone i pracownik parku podszedł do mnie. Po zdalnej konsultacji owego pracownika z „centralą”, pozwolono mi go używać i nikt już nie zwracał mi uwagi.
Dziękuję, że odwiedziłeś/odwiedziłaś moją stronę. Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, proszę polub moją stronę.
Zachęcam do obejrzenia filmu z trasy.
Zapraszam również do odwiedzenia:
Praktyczne informacje o Maladze.
Świetne zdjęcia:) Szlak marzy mi się od dawna i być może w tym roku uda mi się tutaj trafić. Szlak jest ciężki do przejścia czy to bardziej kwestia wysokości i ew. lęku przed tym?:P
Dziękuję 🙂 Szlak jest bardzo łatwy do przebycia. Nie ma jakiś znaczących różnic w wysokości. Wysokość zamontowanych kładek sięga 100 m. To robi wrażenie, ale przy pełnym komforcie bezpieczeństwa. Myślę, że osoby mające lęk wysokości mogą mieć z przejściem szlaku pewien problem. Ja go nie mam, mimo to przechodząc przez metalowy most czułam się trochę nieswojo. Pozdrawiam 🙂
Mamma mia jak pięknie!!!!!! Niesamowite!
Zgadzam się 🙂
Wszystko wygląda tak pięknie! Aż żałuję, że nie miałam okazji tam jeszcze dotrzeć 🙂
W rzeczywistości jest jeszcze piękniej 🙂
Jak tam cudownie! Z chęcią kiedyś pojadę!
Polecam. Naprawdę warto 🙂
Wow! Nie miałam pojęcia, że istnieje takie miejsce w Europie, „prawie” jak Grand Kanion 🙂
Wielki Kanion… z chęcią też bym tam poleciała 🙂
Witam mam pytanie od kilku dni próbuje kupić bilety na ten wąwóz ale w kalendarzu nie ma czerwca, kiedy się może pojawić czy może wiecie ??
Niestety w tej kwestii nie pomogę. Nie znalazłam też żadnej informacji na ten temat. Jedyne co mogę podpowiedzieć, to częste sprawdzanie kiedy się pojawią. Z tego co widać w sezonie rozchodzą się bardzo szybko. Życzę powodzenia 🙂
Mamy bilety. O 12:00 się pojawił miesiąc czerwiec a o 12:10 nie było już biletów. Administracja caminito odpisała na email i udzieliła info o biletach
Masakra. Nie myślałam, że aż tak Caminito jest oblegane w sezonie. Super, że udało się Wam zdobyć bilety. Życzę pozytywnych wrażeń i udanego wypoczynku. Daj znać jak Wam się podobało. Pozdrawiam 🙂
Będziemy tam z żoną w czerwcu przydatne info. Dzięki wielkie. Pozdrawiamy
Mam pytanie, ile czasu wcześniej kupiłaś bilet? Chce własnie kupić na połowe pazdziernika i pokazuje, że nie ma praktycznie żadnych miejsc ew. raz dziennie na nieciekawa godzine i to z przewodnikiem. Normalne, ze trzeba az więcej niż 2 miesiące przed bukowac?
Bilety rezerwowałam na dwa tygodnie przed planowanym zwiedzaniem, ale to był styczeń i nie było tylu chętnych co w sezonie. Z tego co wiem, to normalne, że w sezonie trzeba rezerwować na kilka miesięcy wcześniej. Życzę powodzenia.
Mam pytanie czy dostanie sie bilety bez rezerwacji wcześniej.Nie wiedziałem że jest taki problem z biletami.
Nie wiem jak to jest w sezonie, gdy bilety wykupione są na kilka miesięcy wcześniej. Poza sezonem wiem, że można było nabyć bilety tuż przed wejściem. Powodzenia życzę 🙂
Czy można dostać bilety przy wejściu,nie sądziłem ze trzeba rezerwować z takim wyprzedzeniem
Witam, czy pora dnia ma jakieś większe znaczenie pod kątem nasłonecznienia trasy i widoków ?
Witaj. Jak byłam w styczniu, to przed południem utrzymywała się gęsta mgła. Im słońce było wyżej, tym powietrze robiło się przejrzyste.
Jaka mniej więcej była temperatura powietrza w styczniu w tym rejonie?
Ja akurat trafiłam na piękną pogodę. Poranek był dość chłodny, ale gdy słońce było wysoko to ok. 15 stopni.
Czy komuś w sezonie udało Ci się wejść – kupić bilety przy kasie bez wcześniejszej rezerwacji przez internet? Marku? Jak Ci poszło?
Mam ten sam problem – w styczniu, gdy wykupywałam wycieczkę do Hiszpanii bilety nie były jeszcze dostępne, zaś teraz już ich nie ma na koniec maja… 🙁
Nie wiem jak było wcześniej ale teraz dojazd z Alory możliwy jest tylko w niedzielę i wakacje.
Super blog, Szykujemy się już za miesiąc na wąwóz 🙂
22 sierpień 2019
Dziekujmy za wyczerpujący opis, naprawde się przydał, zwaszcza informacja o możliwści zakupu biletów na miejscu.
Poszliśmy „na chybił trafił” i po krótkim oczekiwaniu kupiliśmy bilety mimo sporej kolejki.
Polecamy wszystkim spędzającym urlop w Andaluzji