Atrakcje turystyczne Sintry. Położona pośród lasów i gór Sintra, znajduje się zaledwie 25 km od Lizbony. Jest idealnym miejscem dla tych, którzy chcą zwiedzić okolice portugalskiej stolicy.
Opisywana jest w przewodnikach jako tajemnicze miejsce z licznymi zamkami, pałacami i ogrodami została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To cel naszej kolejnej wycieczki. Tylko czy pogoda nie popsuje naszych planów?
Do Sintry z Lizbony najlepiej dotrzeć pociągiem z dworca Rossio. Tak też zrobiliśmy. Bilety podobnie jak w metrze skasowaliśmy, przechodząc przez bramki. Tak samo jak podczas podróży do Cascais, za pomocą karty viva viagrem w opcji zapping. Można też zakupić bilety tradycyjnie w kasie biletowej, ale koszt jest większy i niejednokrotnie trzeba stać w długich kolejkach. Udajemy się na górny poziom dworca, skąd kilka razy na godzinę kursują pociągi do Sintry.
Na miejscu pogoda nie zachęcała do zwiedzania. Co chwilę padało, ale też co jakiś czas wychodziło słońce. Ruszamy w kierunku centrum i jako pierwszy mijamy wybudowany w latach 1906-1909 ratusz – Camara Municipal de Sintra. Obiekt zawiera elementy neomanuelińskiego stylu.
Pierwszą deszczową chmurę przeczekaliśmy w Fabrica das Verdadeiras Queijadas da Sapa, gdzie rozgrzaliśmy się przy kominku, popijając aromatyczną herbatę i próbując znane w tym rejonie, serowe ciasteczka zwane queijadas.
Gdy tylko przejaśniło się, idziemy do Pałacu Narodowego z charakterystycznymi dwoma kominami kuchennymi w formie stożka. Historia pierwszej budowli wzniesionej w tym miejscu sięga VIII w. Maurowie, którzy upodobali sobie te tereny, wznieśli dwa zamki. Jednym z nich jest twierdza castelo dos Mauros czyli zamek Maurów zbudowany na pobliskim wzgórzu. Obecnie zachowały się tylko ruiny. Drugim była rezydencja arabskiego kalifa.
Pałac od XIV w. znajdował się w rękach rodziny królewskiej. Na przestrzeni wieków wielokrotnie był przebudowywany, czemu zawdzięcza różnorodnością stylów m.in. manuelińskim. Ostatnim członkiem rodziny królewskiej, która zamieszkiwał pod koniec XIX w. była babka króla Manuela II. Obecnie w jego murach znajduje się muzeum historyczne.
Historyczne centrum Sintry nie jest duże, ale bardzo malownicze. Spacer wąskimi, brukowanymi uliczkami Sintry, pozwala jeszcze bardziej poczuć klimat tego niezwykłego miasta. Centrum rozciąga się wokół pałacu aż do wzgórza, na którego skraju widać kolejną perełkę – Casa dos Penedos. Willa została zaprojektowana przez słynnego architekta Raul Lino, wybudowana zaś w pierwszej połowie XX w.
Po przeczekaniu kolejnej ulewy, idziemy do oddalonego jakieś 5 minut Quainta da Regaleira. Jako pierwszy ukazuje nam się fantastyczny pałac, zbudowany neomanuelińskim stylu. Ten bajkowy kształt uzyskał po tym, jak został sprzedany przez baronową da Regaleira w 1893 r. brazylijskiemu milionerowi Antonio Augusto de Carvalho Monteiro.
Ten z kolei powiększa obiekt, nabywając dodatkowo okoliczne działki. Zatrudnia słynnych architektów i rzeźbiarzy, którzy w okresie od 1898 do 1912 r. zaczynają nadawać niepowtarzalny kształt temu miejscu. Z letniej rezydencji powstaje zachwycająca posiadłość, w której budowle skrywają swoje symboliczne znaczenie np. sięgająca w głąb ziemi 27 m studnia inicjacji czy portal strażników.
Obiekty te łączą się ze sobą podziemnymi tunelami, którymi można dojść między innymi do wodospadu, wschodniej groty czy niedokończonej studni. Warto mieć ze sobą latarkę, ponieważ nie wszystkie tunele są oświetlone. W różnych miejscach ogrodu znajdują liczne fontanny, rzeźby, sadzawki, do których prowadzą ścieżki poprzecinane schodami, kładkami lub mostkami.
Resztę dopełnia piękna roślinność, tworząc niesamowitą całość. Z wieży znajdującej się w centralnej części ogrodu roztaczał się rozległy widok na miasto. Można też dostrzec wzniesione na okolicznych wzgórzach zamek Maurów i pałac Pena.
Czy pogoda popsuła nasze plany co do Sintry? W pewnym sensie tak. Nie zobaczyliśmy wszystkich zaplanowanych miejsc a jest ich naprawdę wiele. Za to bardziej mogliśmy skupić się na miejscach, które widzieliśmy i w pełni mogliśmy dostrzec ich walory. Kto wie? Może jeszcze nadarzy się okazja, aby wrócić tego niepowtarzalnego miejsca, o którym Hans Christian Andersen powiedział, że jest to najpiękniejsze miejsce w Portugalii.
Cieszę się, że odwiedziłeś/odwiedziłaś moją stronę. Jeżeli spodobał Ci się wpis, zachęcam do polubienia. Zapraszam do innych wpisów, między innymi tanie zwiedzanie Lizbony jest możliwe.